Wstąp do Mrocznej Akademii...
-Nie płacz,proszę -mówiłam do chłopca.
-Uni-wymamrotał.
-Mów do mnie Sunako-powiedziałam po raz setny-Proszę,nie płacz...
Offline
Wstałam z łóżka i podeszłam do okna.
-To dla ciebie-wstałam od maszyny do szycia i podałam kamizelkę Hiroshi'emu.Chłopiec od razu ją założył.-Uwielbiam szyć ci ubrania...
-Twoje ubrania są najlepsze na świecie-Hiroshi obdarzył mnie uśmiechem .
-Hiroshi-kun-wyszeptałam-Wróć do mnie...
Offline
Ponownie zamknęłam oczy.Wspomnienia bardzo łatwo wracały.
Miałam 11 lat.
-Aidou?
-Kto ci pozwolił tak do mnie mówić?-warknął chłopiec.
-Zaraz do mnie przyjdzie Hiroshi-kun-oznajmiłam wesoło -Nie mogę się doczekać,by pokazać mu moje najnowsze projekty dla niego.
-Dlaczego to robisz?!On jest tylko człowiekiem -burknął Hanabusa Aidou.
-Dlaczego tu jesteś?
-A co cię to obchodzi-prychnął i zmierzył mnie spojrzeniem-Nie jesteś za ładna.
Zacisnęłam pięści.
-A ty jesteś idiotą!-krzyknęłam-Ale ja dorosnę i będę ładniejsza,a ty zawsze zostaniesz idiotą!
Aidou spojrzał na mnie zaskoczony.
-Ja...-chciał coś powiedzieć,ale mnie już nie było.
Offline
-Nie jesteś za ładna...
-Nieprawda!-wrzasnęłam.Spojrzałam na siebie.Miałam zaciśnięte pięści.
Usiadłam na najbliższym fotelu i złapałam się za głowę.
Siedziałam na ławce w parku.
-Sunako?
-Hiroshi?-powoli się odwróciłam .
-Co się stało?-chłopak usiadł koło mnie na ławce -Rozmawiałaś z Hanabusą Aidou?
Pokiwałam głową.
-On nie jest zbyt miły -westchnął Hiroshi.
-Powiedział,że jestem brzydka-powiedziałam pusto.-Ale wiem,że to prawda.
-Sunako...
Wstałam i pobiegłam przed siebie.
Offline
-Zawsze byłeś przy mnie...-westchnęłam.
-Przestań!Nie dotykaj mnie!
-Przeproś!
Poszłam w stronę wrzasków.
Hanabusa leżał na ziemi,a nad nim stał Hiroshi okładając go pięściami.
-Co tu się dzieje?-spytałam wściekła.Hiroshi natychmiast zostawił Aidou.
-Ja...
-Czy wy musicie tak się zachowywać?-zapytałam nadal zła -HANABUSA ZOSTAW W SPOKOJU HIROSHI'EGO!
-To on zaczął -syknął Aidou.
-Chciałem,by cię przeprosił...
-Niby dlaczego?!Jest idiotą.
Aidou wstał.
-Ja...
-Po prostu mnie zostawcie!
Offline
Stałam na balkonie tego samego dnia.
-My...-Hiroshi i Aidou zaczęli jednocześnie.-Chcemy przeprosić.
-Wy?-uniosłam brwi-Razem.Co się stało?
Hiroshi uśmiechnął się blado.
-Bądźmy przyjaciółmi -powiedział.
-Bądźmy -wtrącił się Aidou.Obydwoje patrzyli na mnie wyczekująco.
-Bądźmy ...
Offline
Wiedziałam co teraz będzie...My w wieku 14 lat.
Leżeliśmy na kanapie.Aidou spał .
-Muszę z tobą porozmawiać,Hiroshi-oznajmiłam wstając.Chłopak zrobił to samo.
Wyszliśmy na dwór i staliśmy pod drzewem.
-Hiroshi...-zaczęłam-Kocham cię...
-Ale...Jesteś dziewczyną Aidou...
-Nie-zaprzeczyłam i przysunęłam się do niego.W tym samym czasie Aidou stał już za Hiroshi'm-Kocham tylo ciebie-szepnęłam i pocałowałam go.
Z moich oczu płynęły łzy.
-Idioci-wymamrotałam i ręką wytarłam łzy.
Offline
Podniosłam poduszkę z fotela i rzuciłam nią w ścianę.
-Jak możesz nadal ze mną rozmawiać,po tym jak go pocałowałam?!-krzyknęłam do Aidou.
Chłopak milczał.
-Nie rozumiesz?!-wstałam i spojrzałam mu w oczy-Dla ciebie liczy się tylko ten dom!
-Zamierzasz wyjechać?
-Wrócę -powiedziałam -Wrócę jak będę dla ciebie ważna.
-Wróciłam -szepnęłam.Założyłam nowe ciuchy i wyszłam.
Z.t
Offline
Padłam na kanape,gdy ktoś wszedł do pokoju.
-Nie umiesz pukać?-spytałam Aidou i wstałam -Dawno cię nie widziałam.
-Dlaczego wróciłaś?!
-Nie tęskniłeś za mną?-uniosłam brwi-Obiecałam ci,że wrócę.
-Sunako!-wrzasnął ostrzegawczo.
-Może powiesz mi przynajmniej co z Hiroshim?
-Wynoś się.
-Aidou...-powiedziałam -Wiesz jak było naprawdę!
Offline
-Powiedz mi dlaczego wróciłaś.
-Nierozwiązana sprawa z przeszłości -oznajmiłam-Daje mi się we znaki.Nie wytrzymam!Chciałam znowu zobaczyć ciebie i Hiroshi'ego!Już nic dla ciebie nie znacze?!
-Przeszło mi-warknął-Nic dla mnie nie znaczysz.
-Dobrze-powiedziałam zdławionym tonem-Zobaczymy.
Aidou prychnął i wyszedł.
-Odzyskam was obu-obiecałam ze łzami w oczach-Odzyskam.
Offline
Wytarłam łzy.
-Ale teraz muszę pokazać się z jak najlepszej strony.
Z.t
Offline