Wstąp do Mrocznej Akademii...
Najwieksze lotnisko w Korei
Offline
Samolot wylądował.
-No-spojrzałam na Doku-To jedziemy do Seulu...
Offline
- Ehh... Na miejscu kupię kosmetyki i ubrania.- powiedziała do siebie. Nie wiedziała jaki temet poruszyć by porozmawiać z Sunako.
Offline
-Dawno tam nie byłam...-westchnęłam-Powinnyśmy zdążyć na koncert...
Wyszłyśmy z samolotu i zaczęłyśmy szukać samochodu w pobliskiej wypożyczalni.
Po chwili byłyśmy w drodze do Seulu.
Z.t
Ostatnio edytowany przez Sunako (2012-12-16 15:58:18)
Offline
- Okej.
z.t
Offline
- Stój!- Kaname się zatrzymał gdy wyskoczyłam przed niego.
- O co chodzi?
- Zapomniałam upominku dla mamy i taty które schowałam w szafie.
- Eh.. Idę zobaczyć jakie loty są na jutro.. Najwyżej udamy się do hotelu- powiedział ponuro
- Dzięki.- uśmiechnęłam się
- Najwcześnieszy lot jest o piątej rano.- podszedł mnie od tyłu
- Wystraszyłeś mnie.- zaśmiałam
- Wybacz.- dał mi całusa w policzek
Czy to są prawdziwe uczucia?
Kupiłam jeszcze wodę.
z.t
Offline
Na szczęście zdążyłam na lot.
Byłam już w luksusowym przedziale. Wszyscy bogacze się na mnie dziwnie patrzyli.
Może to przez oczy.. nikt w Japonii nie ma takiego koloru oczu.. A może przez ubranie.. Nie.. to przecież sukienka z najwyższej jakości bawełny..
Podszedł do mnie mężczyzna.
- O co chodzi?- zapytałam
- Takie małe dziewczynki jak ty nie latają same..
- Byłam z przyjaciółką w Korei.. Wracam do Japonii na urodziny.. I po za tym nie jestem mała.. Ze względu na mój niski wzrost być może wyglądam jak siedmio latka.- wytłumaczyłam
- Chodzisz do szkoły Cross? Do nocnej klasy?
- Skąd..
- Księżniczko Hiou... w tym przedziale nie ma człowieka oprócz tamtych gościówek.- wskazał palcem
- Dobrze wiedzieć... nie musiałeś mnie od razu obrażać...
- Wybacz..- ludzie patrzyli na mnie jeszcze groźniej.- podobno moce czysto krwistych mają specjalne moce.. Mogę spróbować?
- Pogoda jest moja.. nie zamierzam się dzielić.- uśmiechnęłam się
Po chwili czułam ugryzienie na szyi.
- Puść mnie! Jak śmiesz mnie o coś takiego prosić.- wyrwałam mu serce- Ktoś jeszcze?- krzyknęłam
Podeszła do mnie kobieta.
- Doku.. Doku..
- Anju?- odwróciłam się- Anju!- ścisnęłam ją
- Gdzie byłaś?
- W Korei z Sunako..
- A gdzie jest Sunako?
- Została w Korei.- wytłumaczyłam
- Mam niespodziankę..- Zza jej pleców wyszedł Kaname
- Coś durna ta niespodzianka..
- Powiedział że jesteście razem..
- Byliśmy.. nie jesteśmy.- powiedziałam szorstko
- Eee..
- Wierz Kuranowi... Daleko zajdziesz... Skończysz studia.. będziesz miała trójkę dzieci i przystojnego męża- uśmiechnęłam się
- A teraz Kuran... wyskoczysz z tego samolotu.- powiedziałam złośliwie
- Jesteśmy na wodą "BLĄDYNKO"<błąd celowy>
- Ty... ty chamie...
- Chcesz się wyzywać?
- Zejdź mi z oczu..- powiedziałam- Anju masz tabletki lub krew w woreczkach?
- Mam tabletki- dała mi je
Popatrzyłam za okno..
- Zaraz będziemy na miejscu.
z.t
Ostatnio edytowany przez Doku (2012-12-21 19:12:46)
Offline