Wstąp do Mrocznej Akademii...
//Gryź,a nie! -.- //
Offline
// Poczekamy na Tadashiego Spokojnie //
Offline
// Kuźwa, do plotkowania jest ChatBox Zaraz każdej po minusie wstawię! //
A mimo tego... wciąż pomimo tego... nie potrafię być na nią wściekły... a sobie... nie potrafię wybaczyć...
Offline
Nie.. to jest silniejsze ode mnie.. Oderwała się od niego i przytrzymałą go przy ścianie. Jej oczy zabłyszczały na czerwono. Wpatrywała się w jego świetnie widoczne żyły na szyji. Teraz to ja powiem.. Opanuj się kobieto.. Szybko jednak się cofnęła, a jej oczy wróciły do swojego koloru.
- Przepraszam.. - powiedziała zasłaniając dłonią oczy - To jest silniejsze ode mnie..
Offline
W pierwszym momencie wystraszył się jej szybką reakcją. Jego oczy rozszerzyły się, gdy złapał ją za dłoń.
- Yuuki... - znieruchomiał. - Jeśli chcesz... napij się...
Offline
Czuła palący ból w gardle.
- Nie.. Nie mogę.. Nie twojej..
Znowu zakryła dłonią oczy i zacisnęła palce na nosie.
Offline
Uniósł dłoń do swojej szyi i paznokciami utworzył dwie ranki tuż przy żyle.
- Proszę... Pij.
Krew pociekła strużkami po jego szyi.
Offline
Powstrzymaj się... powstrzymaj...
- tadashi.. prosze nie.. - spojrzała na krew.
Jej oczy znowu błysnęły szkarłatem.
- Zakryj to ... Nie chce na to patrzeć...
Offline
Znów ją objął, drugą rękę kładąc na włosach i przysunął jej głowę bliżej swojej szyi.
- Pij... - wyszeptał jej do ucha. - Wiem, że chcesz... ja też chcę... żebyś napiła się mojej krwi... proszę... - zamknął oczy.
Offline
Cholera... Yuuki Nie ! Złapała go za ramiona. Spojrzała na jego szyję. Nie mogę.. się powstrzymać... Jak.. Jak smakuję jego krew ?!
- Ja... Ja...
Obnażyła kły i wbiła je w jego szyję. Krew od razu popłynęła w dół po jego szyji i po jej brodzie.
Offline
Zacisnął powieki i palce na kosmykach jej włosów.
Offline
Wypiła jej tylko odrobinę.. Nie wypiję więcej.. Chociaż.. Ona jest inna.. Jest taka dobra.. Lepsza niż te które piłam..
- Nie.. Nie chce więcej.. głód.. poczeka.. - odsunęła się od niego.
Dotknęła palcem swojej brody. Spojrzała na krew. Jej oczy nadal lśniły szkarłatem.
Offline
- Na pewno? - jego oczy błyszczały nieznanym blaskiem.
Offline
Oczywiście, że chce...
- Nie powstrzymam się.. wolę nie ryzykować.. - szepnęła.
Spojrzała w ziemię. Zaczęła ścierać krew z twarzy.
Offline
- To moja krew... moja krew należy do ciebie... - złapał ją za dłonie i zmusił, żeby spojrzała mu w oczy.
Offline