Wstąp do Mrocznej Akademii...
Spojrzała mu w oczy. Ma takie ładne oczy.. Westchnęła.
Offline
-Próbowałem odejść... ale nie mogłem oderwać stóp... - powiedział cicho. - Próbowałem powiedzieć żegnaj, ale... po prostu nie mogę mówić... Nie mogę spojrzeć ci w oczy i... powiedzieć że skończyłem - zacisnął powieki i odwrócił wzrok. - Po prostu... nie mogę sobie... ciebie odpuścić... nie mogę... iść dalej...
Offline
Odwróciła jego głowę w swoją stronę.
- To nie odchodź.. ja mam podobnie - szepnęła z rozczuleniem.
Offline
Spojrzał jej w oczy. Wydawały się takie smutne i... takie same jak jego...
Pochylił się lekko i musnął delikatnie wargami jej usta, zamykając oczy.
Offline
- Tadashi.. - szepnęła.
Zamknęła oczy zatracając się w pocałunku.
Offline
Przyciągnął ją do siebie bliżej, zaciskając palce na jej bluzce.
A tu znowu łowca! Bu dum tsss!
Offline
Objęła go za szyję. A jak łowca wyskoczy ?! Westchnęła cicho.
Offline
- Yuuki... - odsunął się od niej na kilka centymetrów.
Offline
Otworzyła powoli oczy. Czemu tak krótko...? Spojrzała mu w oczy.
- Tak ? - spytała cicho.
Offline
Zakrył dłonią oczy i odsunął się jeszcze dalej.
- Przepraszam cię za to co robię... - wyszeptał.
Offline
- Ale.. to.. to.. było.. było.. piękne.. za co masz przepraszać ? Za pocałunki ?!
Zgadzam się z toba.. musisz być wampirem.. Shizuka.. Albo.. Kaname..
Offline
- Za to co robię cały czas... - zacisnął palce na swoich włosach.
Offline
- Właśnie takim gadnaiem ranisz mnie najbardziej.. - powiedziała odsuwając się od niego.
Odwróciła głowę by nie widział jej łez.
Offline
- Widzisz... ranię cię cały czas... - głos mu drżał. Nie widziała jego oczu... krwistoczerwonych.
Offline
Klęczała tyłem do niego i wpatrywała się tęmpo w swoje dłonie położone na udach. Zacisnęła je w pięści. Po policzku spłynęła łza.
Offline