Wstąp do Mrocznej Akademii...
Są tu zwalone budynki. Najkrótsza droga do miasta , jednak nikt nie lubi tędy chodzić.
Offline
Szła powoli wracając z biblioteki. W torbie miała wypożyczoną książke. Nie lubię tego miejsca... Ja też nie. Usłyszała trzask. Odwróciła sięgwałtownie i rozejrzała. Kto tu jest ?!
Offline
Nawet nie wiedziałam dlaczego tędy idę.
Czujesz krew...
Zamknęłam oczy i przykucnęłam.
-Krew...-powtórzyłam zaciskając wargi.Koło jednego z zawalonych budynków była mała dziewczynka.Miała zranioną nogę.
Offline
Szedł za Yuuki.
To nieładnie, tak kogoś śledzić. Wiedziałem, że tędy pójdzie. Tu jest niebezpiecznie... Dla niej. Dla ciebie to mały raj.
Offline
Rozejrzała się. Tu będe mieć spokój. Wskoczyła na mały murek i zaczęła wspinać się jeszcze wyżej. A jak to się zawali ?! Nie zawali. Wskoczyła do jakiegoś pokoju. Usiadła na jendym z kamieni i otworzyła książke. Wampiry dzielą się na różne poziomy...
- Hm... - zmarszczyła brwi.
Offline
Odruchowo sięgnęłam do kieszeni.
-Nie ma-wymamrotałam zatykając nos.-Zapomniałam tabletek...
Głód...
Offline
Westchnął i usiadł pod budynkiem, do którego weszła.
Hachiku ma urodziny za dwa dni... jak myślisz... Przyjedzie? Kto? Tata...
Offline
Zamknęła oczy. Zaczeła się zastanawiać . Otworzyła je.
- Nie mogę w to uwierzyć po prostu.. - wstała . mówiła do siebie - Im jestem bliżej tym to robi się bardziej trudne..
Ale ja wiem że wampiry istnieją ?
- Co tu robisz mała ? - spytał nagle kotś.
Pisnęła i skoczyłą do tyłu. Spojrzała na dziwnego mężczyzne.
- Zgubiłaś się ? - spytał
Offline
Był głęboko pogrążony w swoich myślach. Nic nie było w stanie wytrącić go z równowagi.
Co ci na nim zależy? Wiesz... jest moim ojcem... I w ogóle... te sprawy. Yhym. Uwierzyłem ci.
Offline
Dziewczynka płakała .
Odejdź stąd!Szybko!
Jęknęłam i ukryłam twarz w dłoniach.
Już!
Cofnęłam się kilka kroków głośno oddychając.
Offline
- Ja.. Ja.. - zawachała się.
- A byłoby przeszkodą... gdybym... - przybliżył się do niej. Jego oczy błyszczały dziką czerwienią - wypiłtowją krew.
Wampir. Wampir ?! Wrzasnęła głośno.
- Wampir !
Skoczyła do tyłu. Przy okazji raniąc sobie dłoń. Upadła na ziemie przy ścianie.
- Wampir ! Wampir ! ratunku !! Pomocy ! Wampir ! - dała się.
Offline
Szybko się podniosłam i pobiegłam w stronę wrzasku.
-Przeklęty poziom E!-warknelam do wampira
Offline
Rozszerzył oczy.
Szybko wbiegł do budynku, nasłuchując jej głosu.
- Yuuki?! - wrzasnął, przeskakując po kilka stopni naraz.
Offline
- Widać , że nasza droga wie co to są wampiry - oblizał się . Nachylił się ku niej i złapał ją za nadgarstek.
- Zostaw mnie ! Ratunku ! - darła się coraz głośniej.
- Tutaj nikogo nie ma malutka - szepnął- Oprócz jeszcze większej liczby wampirów.
Zobaczyła kły.
Offline
Stałam tuż za poziomem E.
-Gardzę tobą i twoimi "znajomymi"-syknęłam łapiąc go za szyje.
Offline