Wstąp do Mrocznej Akademii...
.
Offline
Weszła do srodka. Cały smutek i strach zniknął. Kiyuko siedziała na kanapię a prz biórku siedział dyrektor.
- Yuuki ! - krzyknął z rozczuleniem - Jak miło Cię widzieć !
Zatrzasnęła drzwi z hukiem.
- A mnie nie miło ! - wysyczała.
Oby dwoje patrzyli na nią z szokiem.
- Co się stało ? - spytał Caien.
- Może łaskawie wy mi wyjaśnicie ! Przez tyle lat żyłam w nieświaodmości że tuż obok mnie .. kręcą się ksiażęta ciemności.. potwory nocy.. Wampiry !
Krzyczała głośno. W pewnym momencie Kiyuko powiedziała.
- Gdy miałaś pięc lat zostałaś przyprowadzona tutaj przez wampira.. uratował cię przed wampirem poziomu E. Byłaś ranna.. nie chcieliśmy ci powiedzieć..
Zacisnęła pięści.
- Musze... wyjść... - warknęła.
z.t
Offline
Zaprowadziłam go tutaj.
-Dobry wieczór,panie dyrektorze.
Offline
Co... powiedz mi... co? Co ja zrobiłem? Dlaczego...
Wcześniej już starł krew z ust. Jednak jego oczy wciąż były szkarłatne, a biała koszula cała we krwi.
Offline
-Rima?-dyrektor wyglądał na zaskoczonego.
-Wiem,że Tadashi chodz do akademii i jest uczniem dziennej klasy...Dzisiaj zamordował dwie kobiety pod wpływem rządzy krwi.Chce widzieć co pan zrobi w tej sytuacji.
Offline
Ojciec miał rację... a jednocześnie się mylił. Nawet akademia mi nie pomoże...
Offline
-Rima...
-Wiem,że pan Kaname powinnien o tym rozmawiać,ale...-spojrzałam dyrektorowi w oczy -Tadashi powinien chodzić do nocnej klasy.Pewnie mnie za to znienawidzą...ale nie chce narażać życia niewinnych ludzi.
Offline
- Nie - warknął. - Wiem co zrobiłem... - spojrzał na dyrektora i zacisnął pięści. - Chcę ponieść za to karę. Możecie wyrzucić mnie z akademii...
Dyrektor złączył palce i spojrzał na niego znad okularów.
- Nie złamałeś zasad akademii...
- Ale przecież zdarzały się ataki na uczennice! - wrzasnął. - Wiem, że pan wie, że to ja!
- Przymykałem na to oko... w końcu żadnej nic poważnego się nie stało.
- Ale przeze mnie dwie kobiety zginęły!
- Inne wampiry też atakują na mieście...
- Zaatakowałem Yuuki - spojrzał dyrektorowi w oczy. - Prawie ją zabiłem... - odsunął się od biurka. Stanął przy wyjściu. - Najlepiej... jak oddacie mnie w ręce łowców... nie będę się opierał.
z.t
Offline
Spojrzałam na dyrektora.
-Apeluje o przeniesienie go do nocnej klasy...To tyle jeżeli chodzi o mnie.
Z.t
Offline
-Dobey wieczór -mruknęłam wchodząc-Chciałam się dowiedzieć czy zdecydował się pan o przeniesieniu...
-Nie ma go-przerwał mi dyrektor-Nie wiem gdzie jest!
Wyglądał na zmartwionego
-Nic nie szkodzi...zaraz go znajdę
Z.t
Offline
Hanabusa poszedł księżycowego akademika. Leżała na kanapię i drzemała. Caien pisał coś przy biórku a Kiyuki jadła ciastka siedząc na parapecie.
- Kiyuki.. - zganił ją dyrektor - No ile można..
- Ale one są dobre tatku - powiedziała - A ja jestem głodna..
Offline
- Dawaj jedno ciastko - powiedziała głośno otwierają oczy.
Kiyuki rzuciła słodycz w jej stronę. Złapała go zwinnie i po chwili włożyła do uts i ogryzłą kawałek.
- Kiyuki ma rację.. są bardzo dobre - powiedziała uśmiechając się i biorąc kolejny kęs.
- Mówiłam !- ucieszyła się.
Offline
- Yuuki.. nie widziałaś ostatnio Tadashiego ? - spytał dyrektor.
- Tato! Mówiłam unikać tematów o nim ! - syknęła Kyuki
- Ale ja muszę wiedzieć - warknął w jej stronę - Gdyby wrócił, mógłbym ochronić go przed łowcami..
- Już mają na niego papierek - uniosła brew do góry.
- Jeszcze nie.. Mógłbym dać mu szansę.. Albo przenieść go do nocnej klasy.. To drugie byłoby najlepsze..
Przymknęła oczy.
- Chyba masz rację tato.. - westchnęła - To przeniesienie wydaje się najsensowniejsze.. ale pozostawiam je pod znakiem zapytania..
Offline
- Dobra.. mam dośc tych ciastek - powiedziała Kiyuki - Yuuki.. Czas się zbierać !
Otworzyłą oczy.
- Jasne..
Wstała. Założyłą opaskę na ramię. Była ona przeznaczona tylko dla prefektów.
- No to idziemy ! - złapała siostre pod ramię i wyszły.
z.t
Offline
Leżała na kanapię od ponad pół godziny jedząc ciastka i rozmawiała z ojcem.
Offline